„Czasami człowiekowi wydaje się, że znalazł się w pewnym zamkniętym kręgu. Pojawia się u niego poczucie zapędzenia w kozi róg i sytuacji bez wyjścia. Wydaje się, że nie ma rozwiązania. Milion razy powtarza się próby, a sukcesu nie ma. To właśnie w takich sytuacjach metoda ustawień systemowych może doskonale pomóc. Ta metoda terapii pozwala zajrzeć za zasłonę tajemnicy, uczynić to, co skryte jawnym, nieuświadamiane – świadomym. A kiedy rozumiesz przyczynę nieszczęść, to już połowa sukcesu. Żeby kierować dowolnym zjawiskiem życiowym, zmienić sytuację na lepsze, trzeba wiedzieć, z czym masz do czynienia, znać istotę tego, co się dzieje, reguły według których to wszystko się rozwija, zająć pozycję aktywnego twórcy swego życia.”
– J.Karpenkov, N.Matveeva „Ustawienia systemowe”
*
Można, jak ta rybka ze zdjęcia, pływać z parasolem w ręku i zastanawiać się, po pierwsze – czemu ja cały czas moknę, przecież mam parasol?… A po drugie – czemu tak ciężko mi się żyje, posuwa do przodu?…
A można spojrzeć na całą sytuację z boku i uświadomić sobie – pozostając w tej wodnej przenośni – że parasol na nic się tu zda, rybka jest w wodzie, więc będzie mokra, i to tak naprawdę nie jest problemem, jeśli już ma tę świadomość, ale to, że parasol w tej sytuacji tylko utrudnia jej ruch, przemieszczanie się, radość płynącą z pływania… Najlepiej by było – zważywszy na fakty – żeby porzuciła parasol i odnalazła się w tym, co ma, uświadomiła sobie, że jest tym, kim jest i jest tam, gdzie jest i że woda to to, co jej tak naprawdę sprzyja, da moc, da siłę, da lekkość, jeśli tylko przestanie z nią walczyć, a wykorzysta ją w drodze do swojego celu…
Wracając do tytułowego pytania: Na co rybie parasol w wodzie? No jeśli już wie, że jest rybą w wodzie, to już pewnie też wie, że na nic, na własne utrapienie jedynie. Dociera do niej, że skupiała swoją uwagę nie na tym, na czym powinna, by czerpać z życia jak najwięcej i wykorzystywać swój potencjał zamiast walczyć z tym, co nie wymaga zmian lub im w ogóle nie podlega, jest zastanym faktem…