„Gdy po długich deszczach przyszła wielka powódź, wdrapał się rebe na dach swojego domu i zanosił do Boga modły o ratunek. Już wkrótce przypłynął łodzią jakiś mężczyzna i chciał go zabrać. Rebe odpowiedział jednak: ‘Bóg mnie uratuje’ i odesłał go.
Potem przyleciał helikopter; jednak rebe też go odesłał. Wreszcie utonął.
Kiedy rebe stanął w niebie przed bożym tronem, zaczął się skarżyć, że mu Bóg nie pomógł. A Bóg odrzekł: ‘Wysłałem ci łódź, wysłałem ci helikopter’.”
Bert Hellinger „Porządki miłości”
Pamiętam, jak 20-30 lat temu, na początku mojego kontaktu z Hellingerem i jego książkami, szokowały mnie jego wypowiedzi, że ludzie często nie chcą rozwiązania swoich problemów, nawet tak naprawdę nie szukają sposobu. Chcą tylko potwierdzenia, że mają problem, mają ciężko, chcą o tym opowiadać, NIE zmieniać. I często, niestety, widzę to podczas swojej pracy terapeutycznej…
Poczucie nieszczęścia daje wielu ludziom poczucie bycia wyjątkowym („bo mam pecha jak mało kto”, „nikt nie ma tak pod górkę jak ja”…).
A nie lepiej być wyjątkowym w drugą stronę? Osiągnąć etap bycia niemal jak w czepku urodzonym? 
…Tak tylko pytam… 
Pierwszym krokiem do zmian jest zakasanie rękawów i ruszenie do pracy nad sobą, nad poprawą swojego komfortu życia!
Drugim – poczucie, że się zasługuje na szczęście, na obfitość. Że jest się tego wartym! Jeśli to się poczuje, to znajdą się i czas, i pieniądze na skorzystanie z fachowej pomocy, skorzystania z ustawień lub innej metody pracy nad sobą, która do nas przemówi. Brak czasu, pieniędzy, to tylko preteksty, by dalej tkwić w swoim nieszczęściu, jak w butelce, której korek można przecież wypchnąć od środka, swoim wysiłkiem, nie jest to kwestia odgórnego skazania na taki los, ale naszej decyzji, by tam bezczynnie tkwić, być może do końca życia…
Lub przestać tkwić i działać!
A Ty? Czy Twoim zdaniem zasługujesz na szczęście, obfitość, spełnienie, zadowolenie z życia? Jeśli tak, napisz mi to w kilku słowach, a jeśli problemem są wyłącznie pieniądze (wolny na pracę nad sobą czas musisz już niestety zorganizować sam/sama), udzielę Ci naprawdę dużego rabatu na wejście na grupowe stacjonarne lub online’owe ustawienia, byś mógł/mogła bez wielkiego ryzyka finansowego zobaczyć, czy to metoda pracy dobra dla Ciebie, byś mógł/mogła zacząć swoją drogę do wewnętrznego spokoju i szczęścia!
Nie przegap łodzi, która przypłynęła po Ciebie, nie odeślij helikoptera, bo czekasz… no właśnie, na co właściwie czekasz?…